I w ramach ciekawostki: moje modeliny przed wypieczeniem (są tam też kanapki).
Dodam jeszcze, że za długo przetrzymałam tę partię w piecu w skutek czego część prac musiałam wyrzucić, bo się stopiły i nie będzie ich na blogu. Głównie te z modeliny transparentnej, która jak się okazuje nie lubi długiego wypiekania - muszę to zapamiętać na przyszłość i wypiekać ją osobno i częściej patrzeć na zegarek ;)
a to dziwne, że ci się "stopiły" prace z transparentnej. Ja kiedys trzymałam przez godzinę w piecu prace i było ok. Z tym, że miałam piekarnik stawiony na 110C. człowiek się czy na błędach, nie ma co. A pomidorkowy patyczkej jest super, ja go najczęściej wykorzystuje do pizzy, ale twoje kanapki są super. Powodzenia
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wydaje mi się, że temperatura musiała być za wysoka+czas, i mamy katastrofę :) Mam wrażenie, że transparentna musi być bardziej delikatna, bo pozostałym pracom nic się nie stało :)
UsuńMożna zgłodnieć jak się ogląda takie pyszności :-)
OdpowiedzUsuń